Naprawy bezgotówkowe są dość popularną praktyką stosowaną przez serwisy samochodowe. Z pewnością takie rozwiązanie jest przede wszystkim wygodne dla klienta, ponieważ kwestie formalne wypłaty odszkodowania załatwiane są pomiędzy serwisem a ubezpieczycielem. Pytanie jednak, czy dla serwisu również ta opcja jest korzystniejsza, niż naprawa gotówkowa i jakie konsekwencje dla serwisu samochodowego ma zawarta umowa cesji? Odpowiedź nie jest oczywista i mamy nadzieję, że ten artykuł pozwoli na uchwycenie tej różnicy, co na pewno pomoże bardziej świadomie prowadzić działalność.
Serwis dokonujący naprawy samochodu klienta, przy wyborze przez klienta formy bezgotówkowej, może zawrzeć zarówno umowę cesji, jak i uzyskać upoważnienie od klienta do odbioru odszkodowania od ubezpieczyciela. Na pierwszy rzut oka obie formy zmierzają do tego samego – tj.: uzyskania środków na naprawę od ubezpieczyciela. Jednak różnica jest zasadnicza, w szczególności, kiedy postępowanie likwidacyjne nie przebiega pomyślnie dla serwisu, a ubezpieczyciel, albo skutecznie zmniejsza należne odszkodowanie, albo całkowicie odmawia jego wypłaty. Stąd w pierwszej kolejności należy zastanowić się nad skutkami, które chcemy osiągnąć.
Cesja
Pojęcie cesja wierzytelności początkowo może brzmieć odrobinę obco. Jest to jednak nic innego jak po prostu przelew wierzytelności, a samo słowo „cesja” pochodzi od łacińskiego cessio oznaczającego ustąpienie. Instytucja ta została uregulowana w artykułach 509-516 Kodeksu Cywilnego. Regulacja ta nie znalazła się tam przypadkowo, a sama cesja znajduje szerokie zastosowanie w praktyce. Przy cesji, przepisy prawa cywilnego przewidują sytuacje, w których zmienia się osoba dłużnika albo wierzyciela. To znaczy, że w miejsce pierwotnego dłużnika wstępuje inna osoba (instytucja), która zgadza się uregulować należności, albo analogicznie w miejsce dotychczasowego wierzyciela pojawia się inny, który będzie miał pełne prawo domagać się spełnienia świadczenia. Jest to zdecydowanie popularniejsza praktyka niż upoważnienie. Istotną kwestią w praktyce jest sporządzenie umowy cesji wierzytelności na piśmie. Z pewnością przyczyni się to do łatwiejszego wyjaśnienia wszelkich rozbieżności, które mogą powstać w trakcie wykonywania postanowień umowy. W umowie powinna być również szczegółowo opisana wierzytelność mająca być przedmiotem cesji. Opisać należy też stosunek prawny, z którego wynika. Można to zrobić poprzez wskazanie stron, świadczeń itp. W umowie cesji warto też doprecyzować, która ze stron i kiedy ma obowiązek powiadomienia dłużnika, czyli ubezpieczyciela o przelewie oraz, co zrobić w sytuacji spełnienia świadczenia do rąk zbywcy. Choć jak wspominano wyżej nie istnieje prawny wymóg zawiadomienia dłużnika, warto to zrobić celem uniknięcia późniejszych nieporozumień. Należy też pamiętać, że zasadniczo za to, że zbywana wierzytelność w ogóle istnieje i przysługuje cedentowi, odpowiada zbywca, czyli klient. Nie odpowiada on jednak za wypłacalność dłużnika. Jeśli jednak zbywca zechciałby przyjąć na siebie taką odpowiedzialność, przepisy prawa mu tego nie uniemożliwiają. Tę kwestię należałoby jednak również wyraźnie zastrzec w umowie cesji, aby uniknąć późniejszych wątpliwości.
Czyli najprościej ujmując, umowa cesji polega na przelaniu całości przysługujących klientowi praw dochodzenia odszkodowania od ubezpieczyciela. Częstą praktyką stosowaną przez warsztaty jest zawieranie stosownej klauzuli w umowie cesji, iż w przypadku odmowy bądź zmniejszenia wysokości wypłaconego odszkodowania, które nie pokrywa w całości wykonanej przez serwis naprawy, klient zobowiązuje się do pokrycia różnicy. Kodeks cywilny stanowi jednak, że klient odpowiada jedynie za istnienie wierzytelności, której dotyczy cesja. Stąd, jeżeli ubezpieczyciel zasadnie odmówi wypłaty odszkodowania, dopiero wtedy warsztat będzie mógł domagać się zapłaty za naprawę pojazdu od klienta, w przeciwnym wypadku przy zawarciu cesji warsztat ma roszczenia jedynie wobec ubezpieczyciela i nie może dochodzić wypłaty kosztów naprawy np. zaniżenie kosztów naprawy poprzez skrócenie jej czasu, zastosowania części zamiennych, zmniejszenie stawek itp. (poprzez systemy kosztorysowania typu AUDATEX). Dlatego zastosowanie ww. wskazanych klauzul w umowie cesji jest wysoce ryzykowne, bowiem w przypadku ewentualnego sporu, sąd mógłby uznać je za klauzule niedozwolone, zwłaszcza jeśli klientem jest konsument. Stąd, w takiej sytuacji, jeżeli warsztat chce dochodzić wypłaty dalszego odszkodowania musi wejść w spór sądowy nie z klientem, a z zakładem ubezpieczeń.
Upoważnienie
Upoważnienie oprócz formy mniej sformalizowanej (podpisuje wyłącznie klient, forma oświadczenia), ma na celu umożliwienie warsztatowi wyłącznie odbioru odszkodowania, stąd warsztat nie wstępuje w prawa i obowiązki klienta i nie może dokonywać innych czynności poza tymi wskazanymi w upoważnieniu. Upoważnienie może być przez klienta w każdym czasie odwołane. Jednak dzięki upoważnieniu, w każdym czasie serwis może domagać się od klienta zapłaty za naprawę pojazdu, niezależnie od wysokości uznania, czy braku uznania przez ubezpieczyciela odpowiedzialności za szkodę.
Stąd kluczowa jest odpowiedź na pytanie, kogo, w razie problemów z uzyskaniem wynagrodzenia za wykonane prace chcemy pozywać: ubezpieczyciela, czy klienta. Odpowiedź jest uzależniona od wielu czynników, jak polityka warsztatu, relacje biznesowe i doświadczenia z ubezpieczycielami.
Istotne aspekty zabezpieczenia roszczeń w sprawach odszkodowawczych zostały omówione w bezpłatnym szkoleniu przygotowanym przez Kancelarię współorganizowanym ze Stowarzyszeniem Prawników Rynku Motoryzacyjnego oraz Polską Izbą Motoryzacji, do którego obejrzenia serdecznie zachęcam https://www.youtube.com/watch?v=gBgKI5S3tqs
W razie pytań zapraszamy do kontaktu.
Autorzy: |
Katarzyna Turcza
Radca Prawny
Email: biznesprawnik@turcza.com.pl
Mec. Katarzyna Turcza jest radcą prawnym oraz praktykującym doradcą restrukturyzacyjnym.