Automotive

Bezgotówkowa likwidacja szkód – na czym polega cesja?

Bezgotówkowa naprawa pojazdu to jedna z wielu form likwidacji szkody, która cieszy się SPORYM zainteresowaniem wśród kierowców. kojarzy się ona z dużą wygodą przede wszystkim dla osób poszkodowanych, PONIEWAŻ oddają one samochód do warsztatu i nie martwią się o cały proces likwidacyjny. Decydując się na taką formę należy mieć na uwadze kilka istotnych kwestii.

Na początku należy zaznaczyć, iż wierzytelności odszkodowawcze przysługujące poszkodowanym w wypadkach drogowych względem ubezpieczycieli mogą być przedmiotem cesji (przelewu). Wierzyciel może bowiem bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba, że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania (art. 509 § 1 k.c.). Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki (art. 509 § 2 k.c.).

Przelew wierzytelności ma miejsce w przypadku naprawy tzw. metodą bezgotówkową (serwisową). Uprawniony do świadczenia „wstawia” auto do wybranego przez siebie albo wskazanego przez ubezpieczyciela warsztatu blacharsko-lakierniczego, który następnie dokonuje naprawy i sam rozlicza się z ubezpieczycielem. Naprawa bezgotówkowa może opierać się na dwóch różnych dokumentach. Pierwszym z nich, który praktykowany jest najczęściej, to cesja wierzytelności. Aby warsztat mógł samodzielnie rozliczyć się z Ubezpieczycielem poszkodowany przelewa na warsztat przysługujące mu prawa do odszkodowania. Podpisując cesję należy bardzo dokładnie zapoznać się z jej treścią, aby przypadkiem nie oddać warsztatowi również innych przysługujących praw np. za najem pojazdu zastępczego. Drugą możliwością jest naprawa bezgotówkowa na podstawie upoważnienia do odbioru odszkodowania. Poszkodowany pisemnie upoważnia warsztat do odbioru odszkodowania za naprawę pojazdu. W przypadku podpisania samego upoważnienia nie ma w późniejszym czasie przeciwwskazań do późniejszego skorzystania z prawa do odszkodowania, które pozostają po stronie poszkodowanego. Jednakże taka dokumentacja wymaga dokładnej analizy prawnej w celu upewnienia się, że dokument nazwany „upoważnieniem” nie jest w istocie ukrytą cesją, bowiem w przypadku cesji rezygnujemy z naszego prawa na rzecz np. warsztatu.

Powyższe praktyki występowały i występują dość często przy szkodach motoryzacyjnych. W latach 2018 i 2019 r. głośno było o projekcie ustawy o świadczeniu usług w zakresie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych wynikających z czynu niedozwolonego, który pierwotnie zakładał wprowadzenie zakazu cesji, co niezwykle istotnie wpłynęłoby na branżę motoryzacyjną. Na marginesie należy dodać, iż głównym celem projektu miałoby być zwiększenie zakresu ochrony osób, które poniosły szkody w wyniku czynów niedozwolonych i korzystają z usług kancelarii odszkodowawczych, jak również ma wyeliminować nieetyczne praktyki w zakresie pozyskiwania klientów przez te kancelarie (przy okazji ograniczając wysokości wynagrodzenia za czynności związane z dochodzeniem roszczeń odszkodowawczych).

W przypadku wprowadzenia w życie zapisu o zakazie cesji, sytuacja kierowców, których pojazdy wzięły udział w kolizji, ale i warsztatów dokonujących napraw bezgotówkowych uległaby drastycznemu pogorszeniu. Poszkodowany, chcąc naprawić samochód uszkodzony nie z jego winy, musiałby z własnej kieszeni pokryć koszty naprawy oraz ewentualnie wynajmu auta zastępczego, a następnie dochodzić wypłaty odszkodowania od ubezpieczyciela.

Zakaz cesji, który swego czasu wywołał wiele burzliwych dyskusji, w ocenie Rządu nie znalazł uzasadnienia (art. 9 projektu zakaz przenoszenia wierzytelności z tytułu czynów niedozwolonych). Zasadą w polskim prawie jest swoboda umów (a przelew jest umową), a wszelkie jej ograniczenia powinny mieć charakter wyjątkowy i być wnikliwie uzasadnione. Obecnie obowiązujące przepisy Kodeksu cywilnego wprowadzają wystarczające ograniczenia zbywalności roszczeń w przypadku szkody na osobie i zadośćuczynienia (art. 449 kc). Co istotne zabezpieczają one w wystarczającym stopniu interesy poszkodowanych, uzależniając dopuszczalność cesji od uznania roszczenia na piśmie. Proponowane w art. 9 projektu rozwiązanie byłoby niekorzystne dla konsumentów – poszkodowanych, którym przysługuje roszczenie odszkodowawcze wynikające z czynów niedozwolonych. Przykładem są szkody komunikacyjne likwidowane z polisy OC, w których poszkodowani, wobec zawierania umów cesji wierzytelności, nie muszą z góry angażować własnych środków pieniężnych, a dochodzeniem roszczeń od zakładu ubezpieczeń zajmuje się profesjonalny podmiot (np. warsztat zajmuje się naprawą auta, dostarcza auto zastępcze, a poszkodowany rozlicza się z warsztatem „bezgotówkowo”; koszty naprawy są pokrywane z polisy OC sprawcy szkody, a poszkodowany może funkcjonować bez utrudnień, które zostały spowodowane kolizją). Zdaniem Rządu i nie tylko, w przypadku wprowadzenia projektowanego przepisu o zakazie cesji, sytuacja poszkodowanego uległaby drastycznemu pogorszeniu.

Na chwilę obecną nie znane są dalsze losy przywoływanego projektu nowelizacji ustawy. Przewodniczący Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka dotąd nie wyznaczył terminu posiedzenia, na którym prace nad projektem miałyby być kontynuowane. Jedno jest pewne – cesja póki, co jest dozwolona, i w przypadku szkody komunikacyjnej warto poważnie zastanowić się nad oferowanymi warunkami bezgotówkowej naprawy.

W razie pytań zapraszamy do kontaktu.

Autorzy:

Katarzyna Turcza

Katarzyna Turcza

Radca Prawny

Email: biznesprawnik@turcza.com.pl

Mec. Katarzyna Turcza jest radcą prawnym oraz praktykującym doradcą restrukturyzacyjnym.